W serwisie eGospodarka.pl pojawił się artykuł ukazujący możliwości zarobienia na karcie kredytowej. Co prawda ten sam mechanizm jest opisany (jako jeden z rozdziałów) w ebooku Praktyczne porady finansowe, jednka warto przypomnieć go jeszcze raz…
Historia dotyczy „Pani oszczędnej„, która uzyskała kartę w promocji bez opłaty za wydanie i żadnych stałych miesięcznych opłat.
Przyznany limit wydatków to 2 tys. PLN, a okres w którym bank nie nalicza odsetek to 54 dni.
Z otrzymanej 1 stycznia pensji, 2 tys. PLN wpłaca na konto oszczędnościowe z oprocentowaniem 5 proc. w skali roku. W trakcie miesiąca robi zakupy płacąc kartą. Na początku kolejnego miesiąca dostaje rozliczenie z banku i wie, że do 23 lutego musi spłacić całość zadłużenia, dzięki czemu bank nie naliczy jej odsetek, lub zdecydować na spłacanie kredytu w ratach. Pani Oszczędna wie, że opłaca jej się bardziej uregulować całe zadłużenie od razu. Ma do zapłacenia 2 tys. PLN, ale ma na to czas do 23 lutego, a dostała już kolejną wypłatę. Następne 2 tys. PLN wpłaca więc na konto oszczędnościowe i trzyma je do czasu spłaty kredytu. Ten mechanizm powtarza co miesiąc, aż do końca roku. Nie ponosi więc żadnych kosztów, a pieniądze na koncie pracują. 2 tys. PLN leżą przez cały rok, a kolejne 2 tys. PLN 24 dni każdego miesiąca, od początku lutego. Odsetki na koncie wyniosą w takiej sytuacji 172 PLN, a po odjęciu podatku Pani Oszczędnej zostanie prawe 140 PLN.
Źródło: eGospodarka.pl
Podobne wpisy:
Witam
Jest o wiele lepszy sposób wymagający jednak dwóch kart kredytowych z terminem bezodsetkowym i przede wszystkim z brakiem oplat przy przelewach z karty na konto. Takowe sa dostepne na rynku a w dzisiejszych czasach kryzysu finansowego i nowych wymyslach bankow zeby utrzymac klienta mozna sporo na tym zarobic – polecam lokaty strukturyzowane. Jaki to sposob latwo sie juz chyba domyslec Pozdrawiam. Jezeli ktos sie zdecyduje czekam na doswiadczenia..